Czas i miejsce: Noc 10/11 listopada 2018 r. Collegium Maius UAM
Fundacja „Dobrostan” wraz ze Stowarzyszeniem „Bal Niepodległościowy” przygotowała dla Poznaniaków możliwość spędzenia tej ważnej rocznicy (listopadowa noc z 10/11) w sposób radosny i uroczysty, ponad wszelkimi podziałami. We wspólnocie i przy marcińskich rogalach. Z gawędą o Wielkopolsce sprzed 100 lat i pieśnią na ustach. Z tańcem i wspomnieniem tamtych dni. Z radością, że mamy Polskę wolną i niepodległą...
Bal wpłynął na popularyzację tradycji kulturowych Poznania i jego mieszkańców, kultywowanie pamięci o historycznych postaciach, zasłużonych dla miasta i kraju, zachęcił Poznaniaków do wspólnych obchodów naszego najważniejszego święta państwowego w sposób radosny, w duchu współczesnego patriotyzmu.
Prof. Waldemar Łazuga (UAM) o Balu
(…) Prosto z Krakowa trafiłem na Bal Niepodległości w Collegium Maius, w dawnym gmachu niemieckiej Komisji Kolonizacyjnej („w Poznańskim, ach w tym Poznańskim w tym naszym polsko-germańskim!”). Znalazłem się wśród potomków płci obojga ludzi uchodzących kiedyś za niezbyt wylewnych, przesadnie „rachunkowych”, „schludnych, ale nudnych”, o których pewien historyk krakowski sto lat temu napisał, że ręce mają pełne roboty, a najbardziej krytykowani są przez tych, którzy z założonymi rękoma rozprawiają o patriotyzmie. Mówiono także, że Wielkopolska, to dziwny kraj „gdzie piwowara wyżej się ceni niż poetę”, a lira przegrywa z miotłą. A jednocześnie podkreślano, że praktykuje się tu na co dzień „erudycję współczesności”, czyli z sensem się pracuje, planuje, ocenia i wybiera. Ile z tego zostało? Kto wie? Na balu bawiło się kilka pokoleń. Wielkim głosem odśpiewano hymn, w którym nasze miasto występuje jako jedyne. O północy głos zabrał rektor UAM i złożył życzenia. Następnego dnia ulicami przeciągnął kolorowy korowód. Nie wiem wprawdzie, jak się ma aktualnie u nas miotła do liry, albo dobra gospodyni do pięknej kochanki, ale z kilku miast, które niezgorzej znam, Poznań ma dziś może najwięcej energii. „To widać, słychać i czuć”. I tak trzymać.